Graf Zeppelin nad kościołem aktualizacja 10 sierpnia 2002
ZOBACZ
ZOBACZ
Dzień 17.10.1929r. oraz 24.06.1930r. zapisał się w tutejszej kronice niecodziennym wydarzeniem. Miejscowa ludność miała sposobność na własne oczy oglądać ówczesny cud techniki - sterowiec "Graf Zeppelin".
W dziale historia pan Joachim Sosnowski opisuje w szczegółowy sposób reakcje mieszkańców Nowej Wsi Królewskiej na ten przelot. Ja natomiast proponuje skupić się na sterowcu LZ 127 który w dniu 24.06.1930 pojawił się na tutejszym niebie. Nader ciekawą relacje z tego lotu przedstawił pan Wolfgang J. Brylla, poniżej prezentuję jego opis:
>>...Udane dziewicze podróże sterowca "Graf Zeppelin" sprawiały, że wszyscy chcieli zobaczyć to niebywałe osiągnięcie techniki. Kierownictwo sterowca nie odmawiało prośbom i dlatego był on ciągle w podróży. Jedna z takich próśb wyszła od władz śląskiej prowincji. Spełniając ją, kpt Lechmann, zastępujący dr. Eckenera, zaraz po powrocie z podróży do Ameryki Południowej wybrał się sterowcem LZ 127 nad Śląsk.
W tym dniu (24.06.1930) z 40 pasażerami na pokładzie, wśród których był wrocławski prezydent policji, o godzinie 8.05 sterowiec wyruszył spod berlińskiego Staaken. O godzinie 9.38 był widziany nad Gubinem, o 10.06 nad Chociebużem (Cottbus), piętnaście minut później nad Sprembergiem. O 10.45 pojawił się nad Gorlitz, gdzie zrzucono worki z pocztą. Marszruta przewidywała lot nad Legnicą, lecz akurat w tym czasie nad tą miejscowością przechodziła gwałtowna burza, w związku z tym sterowiec skierowano nad Lubań. A stamtąd nad Jelenią Górę (11.30), Kowary, Boguszów, Wałbrzych. Nad Świdnicą pojawił się około 12.00. Nim o godzinie 13.00 dotarł do Nysy. przeleciał nad Niemczą, powiatem ząbkowickim i Paczkowem. Dalej lot kontynuowany był nad Górnym Śląskiem.
Wracając sterowiec zjawił się o godzinie 16.00 we Wrocławiu, gdzie również zrzucono pocztę. Ze stolicy Dolnego Śląska trasa lotu wiodła na północ. Poprzez Głogów, Nową Sól, Zieloną Górę (17.15) i Frankfurt n/O. Powietrzny gość o godzinie 19.15 dotarł, po 11 godzinach lotu do Staaken. A stamtąt - do miejsca swojego stałego garażowania, gdzie dokonano koniecznych przeglądów i napraw - słowem przygotowano do dalszych lotów.
Przelot sterowca nad Śląskiem wywarł na jego mieszkańcach ogromne wrażenie. Na moment przelotu przerwano pracę i wstrzymano ruch. W niektórych miejscowościach bito w dzwony.
Na koniec wypada przytoczyć parę szczegółów technicznych opisywanego sterowca. LZ 127 został ukończony w roku 1928 (ciągle jeszcze na wodór), miał długość 235 m, największą średnicę 30.5 m i pojemnośc 105 tyś. m sześciennych. Nowe silniki firmy Maybach rozwijały maksymalną prędkość 135 km/godz. Podwieszone gondole pozwalały zabierać do 16 ton ładunku i około 20-30 pasażerów. Sterowiec został ochrzczony imieniem "Graf Zeppelin". Jeszcze w tym samym roku udał się on w podróż do Lakehurst. Była to pierwsza lotnicza podróż pasażersko-towarowa z Europy do Ameryki Południowej. Kolejnymi lotami ukazującymi możliwości lansowanej przez dr. Eckenera komunikacji lotniczej były przeloty: dookoła świata w 287 godzin (1929), do Recife w Brazylii w 60 godzin (w maju 1930r.) nad Arktyką (w 1931r). Warto tu wspomnieć, że "Graf Zeppelin" LZ 127 w czasie dziesięcioletniej służby odbył 590 lotów, z tego 144 przez Atlantyk, przewożąc ponad 13.000. pasażerów..<<
Sporo informacji na temat sterowca Graf Zeppelin LZ 127 można znaleźś również na stronie http://www.airbot.net
|